Z najnowszej edycji „Raportu o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce” przygotowanego przez PARP wynika, że kolejny rok z rzędu firmy ograniczają nakłady na działalność innowacyjną. Od 2015 roku to spadek o niemal 8 miliardów złotych do poziomu 36,5 miliardów. Dzieje się tak pomimo wprowadzonych zachęt podatkowych w postaci ulgi B+R czy IP Box.
Do kluczowych instrumentów budujących system innowacyjności w Polsce i polepszających poziom rodzimych innowacji zaliczane są dotacje ze środków europejskich oraz ulgi podatkowe (ulga B+R i IP Box). Te drugie mogą stanowić atrakcyjne wsparcie dla firm prowadzących działalność badawczo-rozwojową i odprowadzających podatek PIT lub CIT. Wyniki Europejskiego Rankingu Innowacyjności pokazują jednak, że zachęty podatkowe i granty to niejedyny element przy tworzeniu skutecznej polityki innowacyjnej kraju. Konieczne są działania o charakterze systemowym i zmiana mentalna samych przedsiębiorców. W raporcie Ayming „Droga do innowacyjności a COVID-19. Wyzwania dla CEO” czytamy, że do bolączek trapiących przedsiębiorców rozwijających innowacje zalicza się zbyt rzadkie prowadzenie działań B+R wewnątrz firmy, brak współpracy między sferą nauki i biznesu oraz nieumiejętność zarządzania ryzykiem, które jest wpisane w projekty innowacyjne.
Wypracowanie własnego know-how
Autorzy opracowania stwierdzają, że inwestowanie w potencjał własnej kadry sprzyja wypracowaniu know-how organizacji i jednocześnie wpływa na efektywniejsze wykorzystanie wewnętrznej infrastruktury B+R. Mimo trudności i wyzwań związanych z realizacją prac badawczo-rozwojowych wewnątrz przedsiębiorstwa, korzyści z tego płynące mogą przekroczyć poniesione nakłady. Przede wszystkim firma zyskuje pełną kontrolę nad prowadzonym procesem badawczo-rozwojowym oraz może dokonywać w nim bieżących modyfikacji według potrzeb.
Z badania Ayming wynika, że dwie na trzy firmy posiadają wyodrębnioną komórkę B+R. Dotyczy to zwłaszcza największych organizacji (zatrudniających ponad 250 pracowników), gdzie 9 na 10 z nich może pochwalić się istnieniem takiego zespołu. Jednocześnie co piąty przedsiębiorca deklaruje, że jego obecna liczba pracowników (nie tylko w dziale B+R) jest zbyt mała, aby efektywnie prowadzić prace badawczo-rozwojowe. Natomiast dla 36 proc. kwalifikacje kandydatów dostępnych na rynku są niewystarczające.
Współpraca biznesu z nauką
Z badania Ayming wynika także, że w ubiegłym roku 62 proc. ankietowanych firm współpracowało z podmiotami zewnętrznymi w celu rozwijania innowacji. Najczęściej były to uczelnie wyższe (68 proc.), instytuty i laboratoria badawcze (58 proc.) oraz samodzielni naukowcy (39 proc.). Niestety potencjał płynący z takiej współpracy nie jest w pełni wykorzystywany i nie zawsze przebiega ona w taki sposób, jaki zakładał sobie zleceniodawca. Często wynika to z rozbieżności celów pomiędzy nauką i biznesem. Dla naukowców główną miarą sukcesu są publikacje naukowe, a dla biznesu – wdrożenia przemysłowe. Przedsiębiorcy przede wszystkim skupiają się na praktyczności proponowanych rozwiązań, ograniczaniu kosztów i szybkim czasie wdrożenia. Z kolei propozycje naukowców bywają zbyt kosztowne, niepraktyczne lub trudne do wdrożenia i oderwane od rzeczywistości rynkowej.
Zarządzanie ryzykiem konieczne w każdej firmie
Punktem wyjścia do prowadzenia działalności innowacyjnej jest zarządzanie ryzykiem i przyzwolenie na popełnianie błędów. Bez akceptowania niepowodzeń nie ma szans na ulepszanie dotychczasowych działań, a w dalszej perspektywie – wypracowanie innowacyjnych rozwiązań. Należy pamiętać, że tylko niewielka część projektów B+R kończy się sukcesem. Ryzyko porażki i wysoki poziom niepewności są wpisane w działalność innowacyjną. 52 proc. firm ankietowanych przez Ayming deklaruje wysoką skłonność do podejmowania ryzyka przy prowadzeniu projektów badawczo-rozwojowych. Jednocześnie 43 proc. przyznaje się do ostrożności w tym zakresie. Tylko wśród 12 proc. badanych przedsiębiorców wszystkie podejmowane projekty zakończyły się z powodzeniem. Najwięcej ankietowanych (35 proc.) zadeklarowało, że sukces dotyczył od 50 do 74 proc. projektów B+R.
– Przedsiębiorcy w Polsce cechują się dużym poziomem zachowawczości przy wprowadzaniu produktu lub usługi na rynek po raz pierwszy. Preferują korzystanie z rozwiązań sprawdzonych, wdrożonych z sukcesem przez innych. Za takim podejściem stoi obawa przed popełnieniem błędu, co może wiązać się z bolesną stratą finansową. Ale specyfika działalności innowacyjnej polega właśnie na tym, że nie wszystkie podejmowane działania dają szybki i pozytywny efekt. Trudność może stanowić określenie prawdopodobieństwa wystąpienia porażki i potencjalnych konsekwencji, zwłaszcza że taka ocena najczęściej bazuje na własnych doświadczeniach i przypuszczeniach, a nie na pewnych informacjach. Przedsiębiorcy powinni skupić się na identyfikacji wszystkich źródeł ryzyka – od tych związanych bezpośrednio z działalnością firmy, przez ryzyko rynkowe, aż po te wynikające z uwarunkowań makroekonomicznych – tłumaczy Przemysław Gabrysiak, kierownik Projektu w Dziale Innowacji, Ulg i Dotacji w Ayming Polska.
Źródło: www.prawo.pl